Dobiegły końca prace przy ogrodzeniu klinkierowym od ulicy Zabytkowej i teraz czekamy na 12 kutych paneli, które ma wykonać artysta – kowal p. Andrzej. Obiecał, że do Bożego Narodzenia zamontuje wszystkie. Dotrzyma słowa podobnie, jak to było z wykonaniem oryginalnej bramy.
Kiedy spojrzałem na stojącego Vianney’a, który patrzy na wchodzących i wychodzących ze świątyni, gdzieś w duszy usłyszałem jego pytanie: Czy ogrodzenie od ulicy, której patronuję – z waszej woli – też powstanie? Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Przyjechał transport cegieł, zaprawy i zbrojenia. Wkrótce rozpoczną się prace. Vianney wymagający patron, który pokazuje jak kochać Pana Boga i bliźnich, nawet podczas wakacji nie da odpocząć proboszczowi od prac budowlanych. Wszystkim parafianom i życzliwym osobom dziękuję, za zrozumienie i wsparcie. A jak będę trudny w relacjach po wakacjach, to miejcie pretensje do Vianney’a, bo nie puścił mnie na przysługujący mi urlop (ks. prob. Zdzisław).

 

Prace ruszyły…